12 lutego 2011

Źródło naszych kłopotów


Jakże zadziwaiające jest odkrycie, że świat i wszyscy ludzie będą istnieli i świetnie dadzą sobie radę - ze mną czy beze mnie! Jakaż ulgę przynosi świadomość, że ludzie, rzeczy i miejsca będą trwać w doskonałym stanie bez mojej kontroli i kierownictwa. Nie sposób wyrazić słowami zachwytu, jaki płynie z mojej wiary w to, że oprócz mnie i poza mną istnieje jakaś Siła Większa niż ja sam.
Ufam, że poczucie odzdzielenia od Boga*, jakiego dziś doświadczam, pewnewgo dnia zniknie. A na razie wiara musi posłużyć mi za drogę ku centrum mojego życia.