5 kwietnia 2011

Prawdziwe braterstwo


Nigdy nie zdarzyło się nam, abyśmy chcieli być po prostu jednym z członków rodziny, jednym z przyjaciół, szeregowym pracownikiem czy po prostu pożyteczną jednostką w społeczeństwie. Zawsze chcieliśmy wspinać się na szczyt drabiny albo ukryć się w jej cieniu. To egocentryczne zachowanie uniemożliwiało nam nawiązanie partnerskich stosunków z jakimkolwiek człowiekiem w naszym otoczeniu. O prawdziwym braterstwie mieliśmy jedynie mgliste wyobrażenie.
DWANAŚCIE KROKÓW I DWANAŚCIE TRADYCJI, STR. 54-55

Przesłanie to, zawarte w Kroku Czwartym, było pierwszym, które wyraźnie do mnie dotarło; nigdy przedtem nie znalazłem siebie na kartach książki! Przed przyjściem do AA nie znałem żadnego miejsca, w którym mógłbym się nauczyć, jak być osobą pośród innych. Już na moim pierwszym mitingu zobaczyłem ludzi, którzy to właśnie robili - i zapragnąłem tego samego dla siebie. Jednym z powodów tego, że jestem dziś trzeźwym i szczęśliwym alkoholikiem, jest to, że uczę się niezwykle ważnej lekcji.