22 października 2011

Tolerancja


Przyszła mi do głowy taka myśl, że wszyscy ludzie są do pewnego stopnia chorzy emocjonalnie.
Czy może być inaczej? Któż z nas jest doskonały pod względem duchowym? Albo pod względem fizycznym? Jak ktokolwiek mógłby być doskonały pod względem emocjonalnym? Cóż zatem innego można zrobić, jak tylko znosić siebie nawzajem i traktować się wzajemnie tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani w podobnych okolicznościach?
Na tym polega prawdziwa miłość.