10 sierpnia 2011

...Osób, które skrzywdziliśmy



... i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.


W Kroku Ósmym mowa jet o *wszystkich* osobach, które skrzywdziliśmy. Nie mogę umieścić na liście tylko kilku wybranych nazwisk ani nikogo pominąć. Maja się na niej znaleźć *wszyscy*, którym wyrządziłem krzywdę. Od razu widać, że Krok ten wiąże się z przebaczeniem - bo jeśli nie będę gotów komuś wybaczyć, to nie umieszczę jego nazwiska na liście. Zanim przystąpiłem do sporządzania jej, odmówiłem króką modlitwę: "Przebaczam wszystkim, którzy mnie skrzywdzili - kiedykolwiek i w jakichkolwiek okolicznościach."
Gdy odmawiam modlitwę "Ojcze nasz...", dobrze mi robi chwila zadumy nad jakże ważnymi słowami: "... jako i my ...".
"I odpuść nam nasze winy *jako i my* odpuszczamy naszym winowajcom". "Jako i my" oznacza tu: "w taki sam sposób, w jaki ja przebaczam innym. Jeśli żywię do kogoś samonapędzającą się nienawiść lub urazę, to odmawiając ten fragment modlitwy, powinienem prosić Boga aby tchnął we mnie ducha przebaczenia.



9 sierpnia 2011

Zrobiliśmy liste...


Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy..."


Gdy przymierzyłem się do Kroku Ósmego, zastanawiałem się, jak niby mam zrobić listę osób, które skrzywdziłem - osób tych było przecież tak wiele, a niektóre z nich już nie żyły.
Pewne krzywdy nie były zbyt poważne, a jednak nie dawały mi spokoju. W pracy nad tym Krokiem głównym zadaniem stało się dla mnie osiągnięcie gotowości do jak najlepszego zadośćuczynienia w odpowiednim czasie. Tam, gdzie jest wola zrobienia czegoś, tam znajdzie się też sposób, by to zrobić; jeśli więc chcę poczuć się lepiej, muszę zrzucić z siebie ciężar winy. W spokojnym umyśle nie ma miejsca na poczucie winy. Jeśli będę szczery i uczciwy wobec siebie, to z pomocą Siły Wyższej oczyszczę z niego swój umysł.