22 marca 2011

Koniec walki


... Przestaliśmy walczyć z kimkolwiek i czymkolwiek, nawet z alkoholem.
ANONIMOWI ALKOHOLICY, STR.73

Gdy AA mnie "znalazło", myślałem, ze czeka mnie walka i że Wspólnota może mi dostarczyć siły potrzebnej do pokonania alkoholu.
Gdybym wygrał te walkę, kto wie, jakie inne bitwy mógłbym był jeszcze wygrać!
Wiedziałem wszakże, że muszę być silny. Dowodziło tego całe moje doświadczenie życiowe. Dziś nie muszę już walczyć ani wytężać woli.
Jeśli pracuję nad 12 Krokami i pozwalam działać mojej Sile Wyższej, to mój problem alkoholowy sam znika. Również moje problemy życiowe przestają mieć charakter walki. Muszę jedynie zapytać, czy potrzebna jest akceptacja czy zmiana.
Nie moja, lecz Jego wola, ma sie wypełniać